niedziela, 25 sierpnia 2019

Najlepszy kosmetyk lata 2019: Maska nawilżająca na tkaninie Cien "After Sun"

O nawilżającej maseczce "After Sun" od Cien było głośno na Instagramie! Musze się Wam przyznać, że nie jestem jakąś wielką fanką maseczek w płachcie, ale z racji tego, że widziałam ją praktycznie na większości profili, to postanowiłam sama ją przetestować i sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak świetna, jak o niej piszą. Niestety, wyzwaniem było dla mnie dostać ją w Lidlu tuż po premierze i dopiero w ostatnim czasie mi się to udało, ale cieszyłam się jak dziecko!

Jeśli chcecie wiedzieć, jak mi się sprawdziła i, czy rzeczywiście jest takim hitem, to zapraszam Was do przeczytania recenzji.


Maseczka nawilżająca na tkaninie od Cien jest idealna dla skóry podrażnionej przez słońce. Zawiera w sobie pielęgnujący ekstrakt z aloesu, alantoinę która koi i łagodzi podrażnienia oraz orzeźwiająca wodę kaktusową. Maseczka po aplikacji gwarantuje przyjemny zapach chłodzenia i zapewnia niesamowitą świeżość. 

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Maseczka może nie jest idealnie wykrojona na buzię, jest dla mnie trochę za duża, ale za to ekspresowo ją się aplikuje i od pierwszej chwili po nałożeniu niesamowicie chłodzi. Jest naprawdę mocno nasączona, aż wypływa jej treść z opakowania, ale nic się nie zmarnuje, można resztki wmasować w szyję i dekolt. Zapach jest bardzo świeży, subtelny i według mnie niezwykle przyjemny. Produkt ten przeznaczony jest do każdego typu cery oraz jak znalazłam na opakowaniu - odpowiedni dla wegan.

Maseczkę w płacie nałożyłam na wcześniej przygotowaną i oczyszczoną cerę. Producent, zaleca by pozostawić ją na 10 minut, jednak ja ja trzymałam ją o wiele dłużej. Ale nie lódźcie się, nawet po 15-20 minutach to czym była nasączona maseczka, w pełni się nie wchłonęło. Po upływie danego czas od aplikacji zdjęłam ją, a jej pozostałości według zaleceń producenta wmasowałam w skórę.

Efekt od razu po aplikacji jest wyraźnie wyczuwalny, moja skóra została zregenerowana, koloryt został wyrównany, stała się wyraźnie gładsza w dotyku szczególnie na obszarach, w których mam cerę suchą - czyli policzki i broda. W moim odczuciu cera została maksymalnie nawilżona, w dotyku gładka, niesamowicie przyjemna. Nic się nie kleiło po usunięciu maseczki ani nie wystąpiła u mnie reakcja niepożądania -  nie było zaczerwienień.

Maska na tkaninie ma na celu głęboko nawilżyć i odświeżyć skórę. Jest to produkt skuteczny i natychmiastowo daje uczucie super nawilżonej buzi, więc w 100% zgadzam się z tym co obiecuje producent. 


Plusy tej maseczki to na pewno cena oraz nienaganny, naturalny skład. Dostaniecie ją wyłącznie w sieci sklepów Lidl za około 3 zł,więc myślę, że można brać w ciemno. Wydaje się, że jest to oferta sezonowa, więc ja zaopatrzę się na pewno w większą ich ilość. Naprawdę jestem nią zachwycona, chociaż kiedy ją kupowałam, to naprawdę wszelkie internetowe zachwyty traktowałam z przymrużeniem oka, ale muszę to przyznać, to jest po prostu HIT!.

Koniecznie dajcie znać czy ją miałyście, no i do następnego! 🌞

10 komentarzy:

  1. Tania jak na ten rodzaj maski. Pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena do jakości bardzo zachęca. Na pewno sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę koniecznie wypróbować tę maseczkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super że jesteś zadowolona, mi jednak z tą marką nie po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli nawilża to faktycznie można się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za maseczkami jednorazowymi więc raczej po nią nie sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że w moim Lidlu jej nie znalazłam:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje sie całkiem fajna i kojąca dla skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Użyłam 1 opakowanie tej maski. Ładnie nawilżyła moją skórę po opalaniu :)

    OdpowiedzUsuń