piątek, 23 września 2016

Edel Bitter 75% Kakao, Zetti




Historia jest krótka 😁 Kupiłam se czekoladę gorzką 🍫🍫🍫 i mocną za ostatnie drobne znalezione w kieszeni. O matko! Zaszalałam, w co 😄 Najlepsze, że na opakowaniu ma żadnych napisów po polsku, więc tym bardziej czuję tak światowo 😆 Się rozumie - niemiecka 😅 Otworzyłam i odurzył mnie zapach prawdziwego kakao, a w środku była jakaś tekturka, no wiecie taka lista na zakupy 📝, haha i drukli sobie tam nazwę tej czekolady, by nie zapomnieć o niej podczas następnego shoppingu. Takiej dobrej gorzkiej dawno nie było, bo nawet się w ustach rozpuszcza, nie tak jak co poniektóre niczym plastikowy klocek 😂 Pomijam szczegół, że od ponad roku przeminął termin ważności, ale co mnie nie zabije... 😅😅 Czy smak jest pierońsko fajowy 🙌? Eeee, ja się spodziewałam czegoś bardziej wow, ale to chyba przez, że ten produkt był przestarzały (moja wielka skleroza i chowanie jedzenia gdzie się da) 😏 Dla koneserów szczególnie polecam👍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz